Czy czeka nas podwyżka stawek za przegląd techniczny?
Rokrocznie każdy samochód musi przejść przegląd techniczny. O ile jest nowy, z salonu, termin się wydłuża do dwóch lat, ale i tak jest serwisowany w ASO. Cena za przegląd jest ustalana ustawowo, zawsze taka sama. Jednak już słychać głosy, że jest za niska i na horyzoncie pojawiły się projekty zmiany przepisów. Jak mają wyglądać?
Ile płaci się za przegląd obecnie?
Jakiś czas temu miała miejsce zmiana przepisów odnośnie do podatku VAT, dlatego stawki za przegląd delikatnie poszły w górę. Od kilku lat za motorower płaci się 50 złotych, za motocykl 63 złote, a za samochód osobowy 98 złotych. Warto pamiętać, że za taki z instalacją LPG trzeba zapłacić 161 złotych, a do każdej opłaty należy doliczyć jeszcze złotówkę tzw. opłaty ewidencyjnej. To ceny dość wygórowane, jeśli weźmiemy pod uwagę nie tylko średni zarobek Polaków, ale także częstotliwość, z jaką każdy z nas musi pojawić się u diagnosty. Na przykład w Niemczech kontroli dokonuje się do dwa lata, niezależnie od wieku auta.
Zmiany, które mogą pojawić się najwcześniej
Ministerstwo stale próbuje wprowadzić zmiany w funkcjonowanie stacji diagnostycznych. Nowy projekt zakłada, że diagnosta będzie dodatkowo wykonywał zdjęcia w trakcie kontroli pojazdu, by lepiej udokumentować nie tylko to, że rzeczywiście dane auto przeszło przegląd, ale także to, w jakim stanie realnym był pojazd. Ma to na celu zwiększenie możliwości kontroli nad diagnostami i sprawienie, że będą mieli mniejsze możliwości podbijania dowodów rejestracyjnych bez odpowiednio przeprowadzonej kontroli.
Co ciekawe zmieniono także zdanie odnośnie do nadzoru nad stacjami diagnostycznymi. Chciano pozbawić go starostów i przekazać stacje Transportowemu Dozorowi Technicznemu. Teraz jednak pomysł się zmienił i w nowych projektach ma być ujęte zachowanie przywilejów starostów, a więc nadzór nie tylko nad stacjami, ale i nad ośrodkami szkolenia diagnostów. Z kolei dla TDT przewidziano prowadzenie centralnego rejestru stacji, wydawanie i zawieszanie uprawnień oraz kontrolowanie działania danego diagnosty.
Co z tą ceną?
W nowych projektach mają pojawić się jednak jeszcze jedne zmiany. To na razie tylko przewidywania, które nie muszą okazać się prawdą. Jeden z posłów złożył jednak interpelację, w myśl której należałoby podnieść ceny, bo w tym czasie podniosła się także płaca minimalna, co miałoby zredukować problem rentowności diagnosty. Jak to się ostatecznie zakończy, przekonamy się pewnie za kilka miesięcy, gdy projekty ujrzą światło dzienne.